co ostatnio robię? no własnie.... nic. to znaczy robie - czytam kreatywne blogi a sama...no cóz... wena dała dyla i jakoś odnalezc mi ja ostatnio trudno. przez ostatnie dwa tygodnie powstal tylko jeden krolik i to tylko dlatego ze Majunia obchodzila roczek wiec chcialam zeby takiego bialutkiego kroliczka miala do tulania:) I na tym poprzestalam. Janomka to pewnie juz mnie nie kocha :( przez to zaniedbanie :( mam nadzieje ze to przejsciowe, ze to tylko taka powakacyjna potrzeba chwilowego odnalezienia sie :) tak wiec przedstawiam Majowego krolika:
****
a na koniec anegdota z zycia angielskiego wzieta, pod tytulem: jak sie targuje w anglii. bardzo popularne w okresie letnim sa tu targi na ktorych ludzie "rozkladaja" sie z rzeczami uzywanymi i nowymi a na ktorych mozna nabyc naprawde cudenka. Na jednym z nich kolezanka chciala zakupic rzecz (dokladnie to juz nawet nie pamietam co) od pewnej babci. Pyta sie wiec jej: po ile?. Na to babcia mówi: 4 funty. To Renia na to: 2! A babcia: 1! (?!?!) Renia zdębiała ale daje jej funta a babcia: "oo..powiedzialam jeden? mialo byc 3....no coz...skoro juz tak powiedzialam". Poszlo oczywiscie za funtka :)