sobota, 29 stycznia 2011

nowa forma uzaleznienia...

zarzekalam sie ze "nigdy", "alez gdzie tam", "to nie dla mnie" - i co - i wzięlo mnie. uzaleznilam się od łańcuszków, słupków, włóczek no i szydełka. siedzę i dziergam. a ze nigdy wczesniej tego nie robilam narazie udziergalam tył poduszki i polowe przodu. to i tak duzo. nauke odbyłam w dwa dni :) co ja bym zrobiła bez YouTube ;) skupiam się chwilowo na wszelkiego rodzaju dekoracjach domowych , a wiec: przykrycia na łózko, poszewki na poduszki. najwiecej jednak trudnosci sprawilo mi odszyfrowanie szydełkowego wzoru. te skróty..... teraz czekam na dostawe, zamowilam kolejne szydełko - 3mm oraz parę włoczek. jak je zobaczyłam to zaniemowiłam :) piękne... :)


a tutaj już moje wypociny :) :




 pozdrawiam :)

2 komentarze:

  1. Podzielam Twoje zamilowanie!!! Super rzeczy mozna sobie wydziergac! Ja kiedys tez sie zarzekalam, ze szydelko nie, ze maszyna to juz zupelnie czary mary!! A teraz nie wyobrazam sobie dnia bez mojej dlubaniny ;) Sciskam i powodzenia!!!


    Ten wzor z dziurkami bedzie na przodzie poduszki? Sliczny!!!
    Mozesz wrzucic opis! Moze tez soebie wydziergam ;)

    Sciskam

    OdpowiedzUsuń
  2. Asiu, w nastepnym poście zamieszcze opis poduchy i podam stronke na ktorej sa fajne wzory :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń