środa, 6 kwietnia 2011

niedziela z prosiaczkami :)

Jako że wiosna postanowiła zostać na dobre wybraliśmy się w niedzielę do pobliskiego parku. Mnóstwo jest w okolicy miejsc gdzie jeszcze nie byliśmy, a szkoda je przegapić. Różnorodność angielskiej roślinności zawsze mnie zadziwiała pozytywnie, a zielono mamy tu praktycznie cały rok.







Obok parku jest spora farma, która akurat w ten dzień była otwarta dla publiki :) Wszystko świetnie zorganizowane, tak jak anglicy to lubią :) Dzieciaki zachwycone malutkimi owieczkami, prosiaczkami i krówkami :) Były też sówki a nawet pająki - Dawiś miał szansę potrzymać w dłoniach ptasznika :) Monia wolała głaskać prosiaczki :)




  
nie ma to jak burger na sianie ;)


Monia w trakcie pałaszowania jumbo hot-doga ;) 


a już w ten piątek - witaj Polsko !!!!! Ostatnio byliśmy dwa lata temu, więc wszyscy nie możemy się już doczekać. Po powrocie wrzucę tutorial na poduszki do siedzenia, na które dostałam zlecenie szycia.  Ale to dopiero w maju :)
a co do szydełka to poducha, którą robiłam poszła do sprucia gdyż wymiary były nietypowe. Teraz jestem na etapie szydełkowania pasiastej, niebiesko-białej narzuty na łóżko dla synka. Wzór wzięty z tej strony: www.redheart.com/free-patterns/blue-ice-throw

2 komentarze:

  1. Super wypad. Pracy nad narzutą, a raczej jej efektu już nie mogę się doczekać.
    A podróży do Polski gratuluję no i oby była miła i owocna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. dziekuje serdecznie, a narzute, choc kawalek , postaram sie wrzucic jutro :)

    OdpowiedzUsuń