wtorek, 20 kwietnia 2010

breloczek i motylki...

uwielbiam małe przedmioty, takie jak np. breloczki do kluczy. zawsze musi mi coś dyndać przy kluczach bo inaczej mam problem ze znalezieniem ich w torebce :) ale jakoś szybko się niszczą. muszę trochę podkablować ze Monia się do tego czasami przyczynia (tak było z breloczkiem-misiem z którego obecnie została głowa :/) postanowiłam więc sama sobie coś uszyć. i tak oto, z pomysłu zaczerpniętego z internetu, powstał filcowy muchomorek. jest trochę duzy jak na brelok ale teraz napewno nie bede przeszukiwac torby w nieskończoność :)
***
mam lekką obsesję motylkową. udało mi się wygrzebać na internecie przepiękny materiał w kolorowe motylki z przepięknymi złotymi wzorkami. powstanie z niego MÓJ portfel i etui na komórkę. oczekuję tylko na flizelinę, której niestety nie mogłam znaleźć tu na miejscu, więc poprosiłam moją ukochanę Mamusię o takową. wielkie dzięki Mamcia, jesteś jak zwykle niezastąpiona :).



1 komentarz: